Od czasu do czasu piszę na Salonie o sprawie popularnego tureckiego dziennikarza gazety Cumhuriyet Cana Dundara (na przykład tutaj, albo tutaj). W skrócie - napisał on artykuł demaskujący akcję tureckiego wywiadu polegającą na dostarczeniu broni grupom syryjskich bojowników. Został za to oskarżony o terroryzm.
Na ostatni piątek zaplanowano proces dziennikarza. Przed budynkiem sądu jeden z gapiów nagle wyciągnął i broń i strzelił do Dundara. Na szczęście chybił, po czym został obezwładniony. Na szczęście niedoszły poszkodowany bezpiecznie dotarł do sądu, gdzie został skazany na 5 lat więzienia.
Can Dundar został publicznie uznany za wroga państwa. Tak traktowały go wszystkie prorządowe media inspirowane przez wiadomo-kogo. Zamach na jego życie, na szczęście nieudany, niech będzie przestrogą pokazującą do czego może doprowadzić polaryzacja społeczeństwa. Oraz to, byśmy nie dawali zbyt wiele wiary politycznie zaangażowanym mediom.
Komentarze