r.szklarz r.szklarz
183
BLOG

Nowy premier Turcji

r.szklarz r.szklarz Polityka Obserwuj notkę 0

Znamy już nazwisko kolejnego premiera rządu w Ankarze. Będzie nim były Minister Transportu i Komunikacji Binali Yıldırım. Zostanie oficjalnie wystawiony jako kandydat kierownictwa AKP na lidera partii i w niedzielę 22 maja wybrany na kongresie. Nie przewiduje się kontrkandydatów, więc wybór będzie już czystą formalnością.

 

Nie powiem, żeby zmiana na stanowisku premiera tureckiego rządu miała jakieś większe znaczenie. Będzie to raczej wymiana kierownicy, niż kierowcy. Ogólny kierunek pozostanie bez zmian, ale podróż do celu może być nieco wygodniejsza. Tym celem oczywiście jest zmiana konstytucji i wprowadzenie nad Bosforem systemu prezydenckiego, który dawałby Erdoğanowi pełnię władzy. Konieczność namaszczania swoich kandydatów na stanowisko wiernego premiera i użerania się z nimi, gdy zechcą wykazać odrobinę własnej inicjatywy Prezydenta nie interesuje.

Yıldırım wydaje się właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. Erdoğanowi towarzyszy już od 1994 roku, kiedy został prezesem stambulskiej spółki IDO, zarządzającej szybkimi promami – dość ważny element sieci komunikacji miejskiej. W tym czasie dzisiejszy Prezydent kraju był burmistrzem Stambułu.

Potem w 2001 wspólnie z Recepem Erdoğanem oraz Abdullahem Gülem i Bülentem Arınçem założyli partią AKP, która rok później doszła do władzy i nieprzerwanie utrzymuje się przy niej do dzisiaj. Yıldırım, z wykształcenia budowniczy statków, w tym czasie pozostawał Ministrem Transportu i Komunikacji, koordynując ogromne inwestycje infrastrukturalne rządu. Bezsprzecznie jest fachowcem w swojej dziedzinie.

Trudno jednak nazwać nowego premiera nieskazitelnie czystym. Po głośnym skandalu korupcyjnym z 2013 roku stracił posadę i musiał na jakiś czas usunąć się w cień, zresztą podobnie jak 9 innych ministrów – taki to był skandal. Dziś podejrzana przeszłość nie ma już takiego znaczenia – ważne jest tylko całkowite posłuszeństwo Prezydentowi i tę cechę przyszły premier akurat posiada.

Spodziewać możemy się teraz przyspieszenia kilku spraw, co do których przedtem Erdoğan nie mógł się za bardzo dogadać z poprzednim premierem Ahmetem Davutoğlu. Na pewno przyspieszą prace nad zmianą konstytucji i wprowadzeniem systemu prezydenckiego – absolutnego priorytetu urzędującego Prezydenta. Poprzedni szef rządu nie był do końca chętny oddawaniu swoich uprawnień, które teoretycznie dawała mu konstytucja – dlatego stracił wszystkie.

W najbliższym czasie możemy też spodziewać się uderzenia w opozycję i odebrania immunitetów posłom pro-kurdyjskiej HDP oskarżonym o kontakty z kurdyjską partyzantką PKK. Pierwsze ustawy są już nawet przegłosowane przez parlament i teraz nie zanosi się, by ten proces można było powstrzymać. Davutoğlu pomimo wyraźnych nacisków Prezydenta nie zrobił nic w tym kierunku.

Kwestia kurdyjska wydaje się być na razie priorytetem nowego premiera. Po ogłoszeniu decyzji kierownictwa partii, Yıldırım stwierdził, że raz na zawsze usunie z Turcji „klątwę terroryzmu”. Nie ma wątpliwości, że taka deklaracja grzebie nadzieje na powrót do rozmów pokojowych z PKK, ku czemu przychylał się poprzednik nowego szefa rządu.  

Teraz pozostaje tylko czekać na niedzielną konwencję, kiedy Yıldırım oficjalnie stanie się liderem partii i premierem Turcji. Pewnie przy okazji dojdzie do rekonstrukcji rządu, a wtedy marsz do autorytaryzmu w wykonaniu Erdoğana wyraźnie przyspieszy. Niestety zanosi się, że będę miał o czym pisać. 

r.szklarz
O mnie r.szklarz

Absolwent SGH i Uniwersytetu Marmara w Stambule. Zainteresowany ekonomią i sprawami międzynarodowymi, szczególnie Bliskim Wschodem. Treść notek nie odzwierciedla poglądów i opinii redakcji -- żadnej redakcji.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka